Ty - recenzja książki z Doliny Tumilu (patronat)

Ty - recenzja książki z Doliny Tumilu (patronat)

Kiedy zaczynałam czytać książkę Ty od Doliny Tumilu wiedziałam tylko, że to opowieść o dziecku. Nie byłam przygotowana na taki ogrom emocji. Popłakałam się ze wzruszenia!

To kwintesencja rodzicielskiej miłości, książka, która da dzieciom siłę i pomoże uwierzyć w siebie, w to, że są wyjątkowe.

Idealna na prezent. Dla dziecka i dla rodziców. Zwłaszcza tych świeżo upieczonych. Ale i tych, którzy czują, że ich dzieci dorastają zbyt szybko! Stworzona do szeptania do uszka wieczorem, do czytania i przytulania, do przeganiania wszelkich smuteczków.

Jeśli chcesz, nadstaw ucha i uważnie posłuchaj o kimś jednym jedynym na świecie. O kimś WIELKIM, choć małym, o kimś bardzo wspaniałym. Kto to taki? To TY jesteś przecież

Ty - recenzja książki z Doliny Tumilu

Lubię czytać dzieciom teksty pisane wierszem, ale na rynku dużo jest takich, które są męczące. Rymy w nich są wysilone, czyta się je topornie. W przypadku książki Ty teskt płynie, czyta się lekko, gładko, jest rytmiczny. Ewa Dahlig udowodniła już zresztą w czytankach z książki Zima w Dolinie Tumilu - KLIK że świetnie radzi sobie nie tylko z prozą, ale i z wierszem. Jedyne, co może przeszkadzać, to łamiący się ze wzruszenia głos… (Dobra rada ode mnie, zanim zaczniecie Ty czytać z dzieckiem, przeczytajcie je najpierw sam_)

To tekst o dorastaniu, o dziecięcych marzeniach, o kotłujących się w małych główkach emocjach. O beztroskiej zabawie. O zmysłach. Małe noski, bystre oczka, rączki lepiące błotne kotlety i trzymające najróżniejsze skarby od garści piasku, po kubeczek po serku (ja zaczęłam chlipać właśnie przy fragmencie o tym kubeczku…)

Ty - recenzja książki z Doliny Tumilu

Ty - recenzja książki z Doliny Tumilu

Ty przypomina, że każde dziecko jest wyjątkowe i powinno być sobą, że kochamy je takim, jakie jest. Kochamy te małe brzuszki, tupiące nóżki. A do tego wszystkiego, coś szczególnie pięknego: To Twój uśmiech, jaśniejszy od słońca

Ty - recenzja książki z Doliny Tumilu

Na ilustracjach Marty Dahlig pojawiają się bohaterowie i bohaterki znani z poprzednich książek – KLIK tego wyjątkowego duetu – Ewa jest mamą Marty. Tym razem do sympatycznych zwierzaków dołączają dzieci. Uwielbiam w ilustracjach Marty to, że niosą one treści, których nie ma w tekście. Jej bohaterowie i bohaterki to dzieci z różnych grup etnicznych. Wśród nich jest też dziewczynka na wózku. To pokazuje, że ludzie wokół nas są różni, wszyscy ważni, wszyscy zasługujący na swoją reprezentacje w świecie Tumilu. Książka jest duża, więc miejsca na ilustracje jest sporo i mnóstwo się tu dzieje. Są baśniowe światy, lot w kosmos, na horyzoncie widać przechadzające się dinozaury.

Ty - recenzja książki z Doliny Tumilu

Ty - recenzja książki z Doliny Tumilu

Moja ulubiona to chyba ta, na które dzieci przebrane za piratów i piratki płyną tratwą, a jedno z nich zwisa głową w dół z gałęzi drzewa. Przy każdej lekturze dzieci będą tu odkrywać coś nowego, dużo tu humorystycznych elementów – piracka bandera zrobiona z dziecięcych majteczek, zblazowana kura w koronie, mysz w strażackim hełmie. Ciekawe, co jeszcze znajdziecie?

Ty - recenzja książki z Doliny Tumilu

Gdzie kupić?

Książki możecie zamawiać na stronie Tumilu – KLIK . Z kodem EMKA do 31 maja kupicie 20% taniej i dostaniecie taki fajny i wieeelki plakat do kolorowania.

Rabatem objęte są wszystkie książki – recenzję pozostałych znajdziecie TUTAJ